19 grudnia 2013

początki z szydełkiem

Szydełkowanie podobało mi się od zawsze. Misterne plecionki... kiedy spod palców w krótkim czasie wychodziły cudeńka.. :)
Kiedyś próbowałam, ale chyba cierpliwości zabrakło. Ostatnio - korzystając z tego, że byłam uziemiona w domu na zwolnieniu lekarskim - zabrałam się za szydełko po raz kolejny. Tym razem to było TO. Jak ja to mówię: zawściekłam się :) :) :)

Na zdjęciu moje pierwsze, nieudolne serwetki...


Ale żeby nie było, że od razu robiłam kwiatki - poniżej najpierwsze próbki :)


Mija 19 dni z szydełkiem w ręku... i rozkręcam się! Ale o tym już później :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz