15 stycznia 2014

zawieszka

Zawieszam się blogowo tutaj na jakiś miesiąc... dwa.. trzy..?
Moje po-pracowe życie to remont, brakuje czasu na zdjęcia, posty, opisy schematy itd.
Ale nadrobię! :)

4 stycznia 2014

próbka - słupki

słupki


słupki


Słupek jak dla mnie jest fajniejszy od półsłupka - szybciej przybywa robótki i jest mniej zwarta :)
Zaczynamy łańcuszkiem - na końcu łańcuszka robię 2 albo 3 oczka, nabieram nitkę, przeciągam przez robótkę, narzucam na szydełko - przeciągam przez pierwsze 2 nitki /oczka, ponownie narzucam nitkę na szydełko i przeciągam przez 2 pętelki na szydełku.



próbka - półsłupki

półsłupki



30 grudnia 2013

półsłupki

Zaraz po oczku łańcuszka to najprostsze sploty szydełkowe :)
Nie będę kręcić filmików z wykonaniem, bo jest ich mnóstwo na You Tube - naprawdę można podpatrzyć i nauczyć się podstaw dzięki ludziom, którzy je kręcą. Ja się ograniczę do schematów i krótkich opisów + zdjęć, jak ścieg wygląda.
Nie czarujmy się - dopiero zaczęłam przygodę z szydełkiem i nie jestem kompetentna w nauczaniu sztuki dobywania szydełka ;) Uczę się razem z blogiem. Pomaluśku, z błędami.. 

Moje pierwsze półsłupki można zobaczyć TU na zdjęciu w prawym górnym rogu, różowy kwadrat.


Najprościej można opisać wykonanie półsłupków tak (wg powyższego schematu):
- 5 oczek łańcuszka
- 1 oczko łańcuszka będące nijako pierwszym półsłupkiem
- wbijamy szydełko w oczko z niższego rzędu, przeciągamy nitkę - na szydełku zostają nam 2 pętelki, przeciągamy nitkę przez obydwie pętelki
- wbijamy szydełko w kolejne oczko itd.
Kiedy dochodzimy do skrajnie lewej strony robótki możemy zrobić oczko łańcuszka i dopiero ją odwracać. Ja czasem robię dwa oczka łańcuszka na końcu, albo odwracam i robię 2 oczka na początku - dowolnie.
Widzę, że w schemacie uciekło mi jedno oczko - w ostatnim rzędzie na końcu (czyli patrząc jak laik - pierwszy krzyżyk u góry z lewej) powinno być oczko łańcuszka!


28 grudnia 2013

iść na żywioł


Podglądam blogi robótkowe, zachwycam się szydełkowymi cudeńkami... zapisuję linki, robię notatki, edukuję się i próbuję... To, czego się już nauczyłam wychodzi prosto i fajnie. Ale to podstawy. Wiem, że po miesiącu mocowania się z szydełkiem nie będę mistrzynią, ale... liczyłam, że moja nauka jakoś sprawniej pójdzie ;)

Mam problem z czytaniem schematów, boję się że coś źle zrobię. Głupota, wiem. Zawsze można spruć brzydki fragment. Chyba czas iść na żywioł - próbować, nie bać się, robić zdjęcia, popełniać błędy..
I kiedyś przyjdzie taki dzień, w którym będę ze swojej dłubaniny dumna i zadowolona... (?)

:)

moje szydełka

W szale robótkowym zaopatrzyłam się w szydełka:
od lewej z Orientu, metalowe 0, 4, 6, 8, 10 i 12.
Później 4 i 4,5 oraz 5. I z prawej w plastikowym opakowaniu - szydełka bambusowe od 3-10 mm. 


Bambusową 10tką zaczęłam robić mini dywanik ze Zpagetti :) I tak naprawdę dopiero od tego momentu moje "normalne" robótki wychodzą bardzo prosto :)